Kochani wreszcie udało mi się zrobić coś świątecznego, bo to pierwsze prace tego rodzaju w tym roku, a widzę, że na blogach koleżanek już od dawna powstają piękne świąteczne ozdoby. No to i u mnie wreszcie coś powstało.
Choinki, które poczyniłam są inspiracją z sieci, a konkretnie stąd klik .
Ja zamiast koralików użyłam kuleczek zrobionych z sizalu. Tu miałam pomoc mojej córci Weroniki, która to zresztą jedną z choinek sama zręcznie owinęła sznurkiem. Jak będziecie ogladać, to ta z zielonymi dodatkami. Fajnie mieć takiego krasnoludka w domu, oj żeby było ich więcej hihihi... Doniczkę wypełniłam już według swojego upodobania.
No to zapraszam do obejrzenia.
To tyle na dziś. Dziękuję wszystkim, za to, że jesteście i coraz więcej Was na moim blogu. Pozdrawiam :)
Ślicznotki :-)
OdpowiedzUsuńObie choineczki przeurocze:))) Pomysł z sizalowymi bombeczkami jest świetny:) Całość pięknie się prezentuje - obie wersje spodobały mi się. Och przydałoby mi się kilka krasnoludków hi hi hi;) Moje choineczki stoją i czekają na swoją kolejkę. Może w przyszłym tygodniu uda mi się je dokończyć, jak gorączka mnie puści i się wyleczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:) Kasia
Kasiu dziękuję za odwiedzinki i komentarz. Przede wszystkim życzę powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na Twoje cudeńka. Z tymi krasnoludkami to tak różnie bywa. Ta młodsza bardziej chętna i ma więcej cierpliwości, no i zdolności manualnych. Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz życzę zdrowia :)
ŚLICZNE ,DOBRZE MIEĆ POMOCNIKA
OdpowiedzUsuń