Kochani!!!
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam takie cuda na blogu Ani, nie mogłam się wprost nadziwić, że coś takiego można stworzyć. Ale to tylko ta wspaniała dziewczyna może mieć tak nietuzinkowe pomysły. Mimo tego, że wtedy jeszcze nie było kursiku na gorsety postanowiłam własnymi siłami jakoś sklecić choć jeden. Z moich rąk wyszły cztery. Robiąc dwa ostatnie skorzystałam już z kursu Ani gorset oraz gorset suknia ślubna.
To pierwsze dwa jakie zrobiłam
A to kolejne dwa wykonane już wg kursu
Do kompletu sukni ślubnej oczywiście pantofelek panny młodej. Przepraszam z góry za świecznik atrapę, ale jak robiłam zdjęcie nie miałam jeszcze szklanego. Teraz jest już taki, jaki powinien.
no jestem zachwycona !!!!!! przecudne prace , pozdrawiam Beata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko za odwiedziny. Również pozdrawiam.
Usuń